Wzmocniona Nina: Historia psa, który pokonał nowotwór i odnajduje nadzieję na lepszą przyszłość

W późnym listopadzie do schroniska Wright Way Rescue w północnym Memphis przybył pies o imieniu Nina, znajdując się w dramatycznej sytuacji. Została ona skonfiskowana w wyniku sprawy o okrucieństwo i przewieziona do schroniska z ogromnym guzem ważącym aż 13 funtów, przymocowanym do jej brzucha, a obok niego znajdowały się dwa mniejsze guzy przy lewym łańcuchu mlecznym. Trudna sytuacja Niny Nina była w krytycznym stanie, jej waga była poniżej normy, miała wysoką gorączkę i cierpiała na poważną infekcję skórną, która dotknęła jej tylnych kończyn oraz ogona. Przygotowania do operacji były stresującym procesem, dlatego ryzyko pęknięcia największego guza wzrastało z dnia na dzień. Pomimo pilności sytuacji, zespół weterynaryjny skupił się na przeprowadzeniu dokładnych badań i przygotowaniach przedoperacyjnych, aby upewnić się, że Nina jest na tyle zdrowa, by wytrzymać znieczulenie. Ustalono, że kluczowe było podniesienie jej wagi oraz ogólnego stanu zdrowia.

W ciągu kilku dni po przyjeździe do schroniska okazało się, że Nina była bezdomna i mieszkała w starym samochodzie na terenie, z którego została skonfiskowana. Niestety ludzie, którzy ją «posiadali», zmagali się z poważnym uzależnieniem od narkotyków, co z pewnością leżało u podstaw okropnego zaniedbania, jakiego doświadczyła. Co więcej, z rentgenów wynikało, że miała kiedyś postrzał w lewym ramieniu. Nie da się ukryć, że Nina w ciągu swoich 8 lat życia bardzo się cierpiała i wszyscy chcieliśmy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by to zmienić.

Postępy po operacji

Na pozytywnej stronie sytuacji może przemawiać fakt, że udało się zwalczyć gorączkę, z którą Nina przyjechała i zaczęła ona jeść ze smakiem, w przeciwieństwie do początku jej pobytu. Wstępne badanie ultrasonograficzne nie ujawniło żadnych płynów w guzie, co mogłoby wskazywać na ropnie oraz dodatkowe komplikacje zdrowotne. Również początkowy zestaw rentgenów nie wykazał żadnych problemów z przepukliną, co mogłoby zagrozić jej jelitom. Ucieszyliśmy się, że te niepokoje zostały wyeliminowane, doceniamy każdy mały krok w stronę poprawy.

Niestety, powtarzające się badania krwi wykazały, że liczba białych krwinek pozostaje pięciokrotnie wyższa niż norma, co sugeruje, że Nina toczy walkę z nowotworem.
Nina kontynuuje przyjmowanie leków przeciwbólowych, przeciwzapalnych oraz antybiotyków, a także regularnie dostaje dodatkowe płyny. Przed Świętem Dziękczynienia wysłaliśmy ją do kliniki całodobowej, aby była pod stałym nadzorem, gdy nasz zespół weterynaryjny korzystał z zasłużonego urlopu.

Współpraca z zespołem weterynaryjnym

Nina była monitorowana przez sześciu weterynarzy, którzy jednogłośnie stwierdzili, że w przypadku operacyjności guza, musi się znajdować w lepszej kondycji zdrowotnej, aby przeżyć samą operację. Guz był całkowicie unaczyniony i ważył niemal połowę jej masy ciała, co czyniło natychmiastową operację niebezpiecznym i nieodpowiedzialnym posunięciem.
Jednak dzięki szybkiej poprawie! Nina dobrze się odżywia i pije, a jej nastrój znacznie się poprawił. Siadał, gdzie tylko była, była czujna, z chęcią na krótkie spacery oraz totalnie zdobyła serca naszego zespołu. (Często można ich zobaczyć, jak po pracy zostają z nią dłużej.) Dobrą wiadomością jest również to, że w najbliższy poniedziałek będzie miała spotkanie ze specjalistą chirurgii oraz planowane badanie tomograficzne.

Badanie tomograficzne pomoże nam ustalić, do jakich organów wewnętrznych lub części jelit guz jest przymocowany.

Nina i jej odważna walka o życie

W międzyczasie pracujemy nad tym, aby poprawić jej masę ciała, dbać o jej komfort i szczęście, mając nadzieję, że następna runda badań dostarczy nam dobrych wieści. Przyszłość Niny pozostaje niepewna, ale jedno jest pewne — będzie otoczona miłością i opieką. Dziękujemy za wasze wsparcie dla Niny. Na bieżąco informujemy o jej postępach.

Operacja

Te kroki były kluczowe, ponieważ operacja niosła ze sobą ryzyko znacznych utrat krwi oraz wyższe niż średnie prawdopodobieństwo śmierci. Udało się jednak dzięki ich skrupulatnej opiece.

8 grudnia Nina przeszła operację, która była kluczowa dla jej dalszego życia, i udało się wyjść z tego sukcesem. Po odzyskaniu sił była umieszczona w jednej z wyjątkowych rodzin wsparcia medycznego Wright Way Rescue, w której doskonale rozwijała się w atmosferze wsparcia.

Po operacji wyniki biopsji guza ujawniły, że mniejsze guzy okazały się łagodne, natomiast większy został zidentyfikowany jako mięsaka tkanek miękkich.

Nina walczyła przez długi czas. Mimo zdrowotnych perturbacji radosne wiadomości dotyczące jej stanu były dowodem na to, że Nina jest w świetnej formie, a jej wytrwałość zasługuje na uznanie. Zainspirowała nas wszystkich, ujawniając, że można być silnym, nawet w obliczu najtrudniejszych okoliczności.

Nina — historia nadziei

Szybko po operacji niestety w lutym tego roku, po dwóch miesiącach spędzonych w radosnym życiu bez bólu, nowotwór, z którym Nina się zmagała, powrócił. Tym razem jednak rozszerzył się na całe jej ciało, co zwiastowało, że Nina nie będzie mogła już z nami dłużej pozostać. W obliczu tego, jej mama zastępcza poprosiła nas, aby mogła ją adoptować, by Nina mogła poznać, co to znaczy mieć kochający dom i być częścią rodziny.

W porozumieniu z onkologiem Niny, weterynarzami z Wright-Way Rescue oraz z jej lekarzami rodzinnymi, zdecydowano się skupić na opiece paliatywnej przez jak najdłuższy czas. W marcu tego roku, w swoim własnym domu, w ramionach swojej matki, przy wsparciu swojego weterynarza, Nina spokojnie przeszła na drugą stronę Tęczy. Jej rodzina dała nam zgodę na podzielenie się tymi wiadomościami, mając czas na osobisty żal.

Trudno wyrazić, jak wiele znaczyła dla wszystkich, którzy mieli z nią kontakt. Wspólne wspomnienia pozostaną w sercach wielu, a Nina pokazała nam, że dbanie o naszych czworonożnych przyjaciół to prawdziwy dar. Jej historia przypomina nam, że każdy pies zasługuje na miłość i dbałość, nawet w najciemniejszych chwilach. I w końcu, ona miała swoje szczęście w krótkim czasie, które spędziła w pełni w samym sercu rodziny.

Podsumowanie i podziękowania

  • Wsparcie lokalnej społeczności było nieocenione w pomocy Ninie na każdym kroku .
  • Dzięki miłości i wsparciu, Nina mogła poznać, co to znaczy prawdziwa miłość i wsparcie.
  • Wspólne wspomnienia z Niny będą żyły wśród wielu, które ją znali.”
  • To ważne przypomnienie, jak istotna jest opieka nad zwierzętami i ratowanie ich życia.”

Nina, dobry piesku, dziękujemy za każdą chwilę, którą mogliśmy z Tobą spędzić. Twoje życie nauczyło nas wszystkich, co to znaczy żyć w miłości i nadziei. Będziemy Cię pamiętać na zawsze!

Żyj, kochaj, adoptuj.

Оцените статью
Wzmocniona Nina: Historia psa, który pokonał nowotwór i odnajduje nadzieję na lepszą przyszłość
Трогательная История Спасения Щенка: Как Один Поступок Может Изменить Судьбу